ISBN | 978-83-64964-88-6 |
---|---|
Numer katalogowy | 964886 |
Wymiary | 140 x 210 mm |
Okładka | miękka |
Ilość stron | 328 |
Rok wydania | 2021 |
Jean Raspail znany jest przede wszystkim dzięki swoim wspaniałym powieściom. Teraz mamy szansę poznać go także jako autora opowiadań, które były publikowane na przestrzeni kilkudziesięciu lat. Ostatecznie większość z nich została wydana we Francji w dwóch zbiorach: Huzarzy (1982) i Bębny pośród śniegów (2002). W edycji polskiej po raz pierwszy spotkają się wszystkie razem. Przez lata pojawiały się jak komety. Świeciły przez moment mocnym światłem i za chwilę znikały przykryte przez wielkie powieści. A to przez Obóz Świętych, a to przez Pierścień Rybaka. Ale dla autora pozostawały niezwykle drogie. Napisał kiedyś, że za kilka z nich oddałby przynajmniej połowę swoich powieści. Wszystkie znalazły się w tym zbiorze. Opowiadania te znakomicie pokazują różnorodność zainteresowań, ale też niezwykłą erudycję i ten dar, który był znakiem rozpoznawczym jego pisarstwa - dar opowiadania. Warto też pamiętać, że w jego twórczości wątki i bohaterowie krzyżują się i dopełniają, tak więc dla jego czytelników pojawienie się kolejnych kilkunastu opowiadań będzie też potężnym zasobem informacji i tropów interpretacyjnych, bo jego dzieła nigdy się ostatecznie nie kończyły. Oczy Ireny dopowiadają Siedmiu jeźdźców, Król zza morza rozwija Sira, a na to wszystko nakładają się opowiadania, choćby takie, jak Złoty klucz, który eksploruje wątki Pierścienia rybaka. Opowiadanie bardzo autobiograficzne, jeden z raspailowskich testamentów, który opisuje śmierć pisarza i trzeba przyznać, że ten testament wypełnił co do joty. Do końca swoich dni, w rozmowach, artykułach, wywiadach, wznawianych książkach był czynnym obrońcą wszystkich tych spraw, którym poświęcił swoje życie. W jakiś symboliczny sposób zamykała to jego Msza pogrzebowa sprawowana w kościele św. Rocha w Paryżu, w miejscu, gdzie rozegrała się ostatnia bitwa antyrewolucyjnego powitania, w której 300 rojalistów pod wodzą gen. Louisa Theveneta padło pod ogniem dział Napoleona Bonaparte. Historię tę ze szczegółami opisał w książce Na królewskim szlaku, co tylko potwierdza, że jego wyobraźnia graniczyła z darem widzenia spraw i wydarzeń wcześniej i jaśniej niż w przypadku zwykłych śmiertelników.